Pandemia a dzieci

Ostatnio zastanawiałem się jak ostatni okres życia wpłynął nie tyle na nas, jako dorosłych, którzy w mniejszy lub większy sposób jesteśmy wstanie radzić sobie ze stresem, przeciwnościami życia itd. , ale jak w tym wszystkim radzą sobie dzieci. Półtorej roku praktycznie nauki zdalnej, do tego ograniczenia w możliwości spotykania się, często dla nich nie do końca zrozumiałe, często sprzeczne, czy to z tym co słyszą od rodziców, z tym co słyszą w TV, od kolegów czy też sami przeczytają w internecie. Nie wiem, jaki faktycznie wpływ na dane dziecko na konkretny przekaz, zależy to od wielu czynników, jak czytałem, nie jestem też ani psychologiem ani psychiatrą, nie mniej, tak na logikę osoby dorosłej, co ma myśleć i jak się ustosunkować do otaczającego je świata dziecko, które z ust swojego “guru”, a wielokrotnie za takowego można uważać tego influencera czy tą influencerkę mającą (mającego) czy swój kanał na YouTube czy prezentujący się na insta. I nadaje taka jedna z drugim, że wirusa nie ma, szczepionki są złe itd…. do tego do szkoły też się nie chodzi, bo zamknięta, rodzice jak zawsze pracować muszą, a takie dziecko jedno z drugim praktycznie zostawione sobie. I po co to piszę? W sumie co to zmieni? Może nic, może ktoś to przeczyta i chwilę pomyśli co i jak można zrobić. Fakt, ze liczę, iź już więcej takich tragedii nie będzie, ale liczenie to jedno, kwestia życzeniowa, a fakty przed jakimi w dalszej lub bliższej przyszłości możemy stanąć, to drugie. Pewnie w tym momencie Ci, którzy trafili na ten tekst zastanawiają się co ma to w ogóle wspólnego z dziećmi i ze szkołą? Ano, to, że jak by nie patrzeć dzieci są mimo wszystko najmniej odporne psychiczne i najbardziej narażone na negatywny wpływ hejtu, kolejna rzecz, jak by na to nie patrzeć, biorąc pod uwagę rzeczywistość i fakt, że rodzice tak czy siak muszą pracować, nawet zdalnie, to dzięki szkole i fizycznemu w niej przebywaniu takie dziecko ma “zajęty czas” praktycznie przez pół dnia i jest w pewien sposób “zmuszone” do wysiłku jaką jest nauka, a czego nie da się osiągnąć przy systemie online. I nie abym był za tym że w czasie najgorszej pandemii popierał otwarcie szkół, bo jak najbardziej zależy mi na zdrowiu dzieci, ale trzeba jakoś do tego logicznie podejść, wymyślić system, dzięki któremu to życie najmłodszych będzie bardziej stabilne emocjonalnie. Bo niestety obserwując tak otaczający mnie świt odnoszę wrażenie, że znów czegoś ktoś nie przemyślał czy przewidział do końca… i tak jak w przypadku dorosłych… wiele można odpuścić i “naprawić” , tak odnoszę wrażenie, że w przypadku dzieci takiego luksusu już nie mamy.

90 myśli na temat “Pandemia a dzieci

  1. Moim zdaniem Największym problemem po pandemii jest to że mamy problemy ogólnie z odpornością, Dlatego warto zadbać o jak najlepszej wzmocnienie. bez sam kiedyś pesymistycznie podchodziłem do wszelkiego rodzaju maści suplementów, ale teraz stosuję Grinday Imuno i bardzo sobie to chwalę

  2. Patrząc na ilość wirusów jakie nas atakują, to moim zdaniem należy zmienić podejście do leczenia, bo nawet jak będą pieniądze, specjaliści i miejsca w szpitalach, to oddziaływanie antybiotyków się skończy i co wtedy? Co komu będzie po aparaturze, stojących przy łóżku nawet 4 specjalistach, jak wirusy będą miały głęboko antybiotyki i inne leki. Dlatego uważam, ze zamiast leczyć znacznie większy nacisk powinno się kłaść na zapobiegać, wzmocnić odporność

        1. I tu całkowicie się z tobą zgadzam To chyba jeden z najlepszych środków jakie obecnie są dostępne na rynku

          1. Również mam jak najlepszą opinię o tych tabletkach ale napiszę otwarcie Poleciła mi je koleżanka z apteki, bez tego polecenia pewnie bym na niej nie zwrócił uwagi

  3. Moim zdaniem największym problemem jest to, ze nie wiemy jak poprawnie i skutecznie się zabezpieczyć. Po prostu leży i kwiczy profilaktyka. Nawet jak są dostępne tego rodzaju środki jak Grinday Imuno to i tak jest zawsze jakieś ale…

    1. Nigdy nie będziesz miał 100% gwarancji, ale lepiej chyba minimalizować ryzyko. No i chyba rzecz bardzo ważna Sprawdź jakie ten środek ma opinie i recenzje To moim zdaniem bardzo dużo mówi o jego skuteczności Oczywiście in plus

      1. NFZ to jedno, a za przeproszeniem lekceważenie pomocy psychologicznej dla dzieci to już zupełnie inna sprawa. Wyjątki w stylu Psychocare i ich podejścia do dzieci tylko to potwierdza

    1. Nie zawsze pieniądze są najważniejsze, w przypadku dzieci ja bardziej bym patrzyła na skuteczność podjętych działań a nie gotówkę jaką na nie trzeba wydać, właśnie dlatego osobiście bardzo sobie cenię https://psychocare.pl

    2. A dzieci z problemami, szczególnie teraz po pandemii i przy równoczesnej wojnie w Ukrainie coraz więcej. Tak patrząc po waszych wypowiedziach, to bardzo dobrym pomysłem jest pomoc on line, jakiej udziela na przykład Psychocare

    3. Dlatego tym bardziej warto zadbać o odpowiednią odporność organizmu. Zawsze lepiej zapobiegać niż leczyć, a co za tym idzie może lepiej łaskawie spojrzeć na Grinday Imuno

    4. Brak pieniędzy może i jest, ale kto broni dbać o profilaktykę? By robić coś wcześniej zanim infekcja zaatakuje? Jak dlacie o odporność? Tylko bez wciskania kitu. I macie odpowiedź dlaczego jest jak jest

    1. Jak dla mnie pod względem pomocy psychologicznej, to nie ma lepszego rozwiązania jak psychocare

  4. Problemem też jest brak odpowiednich specjalistów. Nie wiem nawet czy to nie jest większy problem od tego że brakuje pieniędzy

    1. Podstawowym problemem jest brak zadbania o odpowiednią profilaktykę. Łatwiej chyba nie dopuścić do problemów, jak potem z nimi walczyć

      1. Dlatego moim zdaniem znacznie większy nacisk powinno się kłaść na tego rodzaju środki jak Grinday Imuno To naprawdę pomaga w walce. Wiadomo, że całkowicie nas nie uchroni, że będą zachorowania, ale zawsze każde zachorowanie mniej, to zawsze jedna osoba mniej, która dalej zaraża….

      1. Fakt, ze Psychocare ma rewelacyjnych terapeutów, to fakt. Niestety nie wszedzie i nie zawsze jest tak idealnie

      1. Moim zdaniem Psychocare to jeden z najlepszych i najpewniejszych wyborów tego rodzaju

    2. Ten problem istniał od zawsze, i pewnie wiele wody w Wiśle jeszcze upłynie zanim będzie rozwiązany

  5. Na szczęście są jeszcze gabinety do których można się udać z dzieckiem uzyskać faktycznie fachową pomoc

          1. Całkowicie się z tobą zgadzam, dużym plusem jest też możliwość skorzystania z opcji usługi online

  6. Wejście do tego co piszecie o problemach z zaległościami w NFZ czy tam gdzieś jeżeli chodzi o psychiatrię i psychologii dziecięcą, dołóżcie jeszcze stygmatyzacji dzieci które ewentualnie się leczą i wyjdzie wam bigos jakich mało

  7. Problem jest jeden zaległości w psychiatrii dziecięcej podobnie psychologii dziecięcej jest od lat i to nie roku trwał od wielu lat

    1. I kilka lat intensywnych działań przed nami, by postawić psychologię dziecięcą w odpowiedniej pozycji, by nie “stała na głowie”

  8. Jeżeli piszecie o zapominaniu to brutalna prawda jest taka że nigdy żaden rządzących nie przykładał wagi do psychiatrii psychologii dziecięcej

    1. Najlepiej po prostu udawać że nie ma problemu. Jest to bardzo wygodne. A to że może być mordercze dla dzieci kogo to obchodzi….

    1. Bo niestety wiele osób wychodzi z założenia że dziecko nie może mieć depresję, a to że jest coś nie tak to po prostu twierdzą, że jest leniwe

  9. Jak na razie nikt nie robił badań jaki wpływ Covid miał na dzieci i jaki wpływ na ich psychikę miało to że były cały czas same w domu

    1. I pewnie nikt takich badań nie zrobi.Po prostu musimy obserwować dzieci i w razie czego udać się do psychologa

    2. Niestety dzieci wielokrotnie powiedzą o problemach tylko się zamykają coraz to mocniej w sobie

  10. Moim zdaniem przy wyborze psychologa dla dziecka powinniśmy być jeszcze bardziej uważni niż przy wyborze takigo specjalisty dla siebie

    1. Brutalna prawda jest taka że coraz mniej tego rodzaju specjalistów więc coraz mniejsze wybór jest

  11. Wiele osób nie zdaję sobie sprawę jak faktycznie jest potrzebna jest dzieciom pomoc psychologiczna, traktując temat z jako istotny

    1. Po prostu najlepiej nie zauważyć problemu. a później płacz i lament doszło do tragedii

  12. WIele osób po prostu wstydzi się skorzystać z pomocy… i to chyba największa tragedia…

    1. to nie wstyd to błąd tego jak jesteśmy wychowanie jeżeli chodzi o korzystanie tego rodzaju pomocy. Zaściankowość dziewiętnastowieczna

    2. Może trochę odbiegam od tematu ale ostatnio byłam na terapii małżeńskiej i jak rozmawiałam, to wychodzi na to, ze pod względem świadomości społecznej jest mimo wszystko coraz to lepiej

  13. Dziwicie się problemom dzieciaczków, jak pomoc psychologiczna i psychiatryczna w Polsce jeżeli chodzi o dzieci to leży i kwiczy?

Możliwość komentowania jest wyłączona.