Król Kamil Pierwszy

Do napisania niniejszego wpisu zainspirowały mnie Fakty TVN, z których to pochodzą screeny obrazujące wpis. Nie zaprzeczam, że Król Kamil jest jeden i w sumie planowałem napisać coś o wielkim sukcesie jeżeli chodzi o cały sezon Naszego Mistrza, nie mniej po faktach postanowiłem przyśpieszyć i zmodyfikować troszkę pomysł wpisu. Moim zdaniem fakty TVN ukazały całe piękno i sukces Kamila. I całkowicie się zgadzam z takim podejściem. W końcu to był naprawdę wielki triumf osobisty Pana Kamila, a równocześnie triumf polskiego sportu zimowego. Złoto na olimpiadzie, TCS, RAW, Kryształowa Kula… i to w jednym roku… Nie chcę się pomylić, ale coś świta mi, że to chyba pierwszy przypadek pokonania klątwy TCS i olimpiady… bo z tego co pamiętam, to jak ktoś wygrywał TCS, to nie miał w tym roku złota IO. W każdym razie wielkie gratulacje, bo sukces naprawdę wielki i do tego taka normalność i skromność. Co prawda moje odczucia pisze na bazie tego co pokazują w TV, nigdy bowiem nie miałem i pewnie nie będę miał możliwości porozmawiania na żywo z Królem Kamilem Pierwszym, nie mniej na bazie i codzienności wulgaryzmów prezentowanych przez idoli nastolatków na YouTube, człowiek faktycznego sukcesu sportowego, którego faktycznie możne mieć za idola i na którym się wzorować, jest jeszcze większą gwiazdą, pomimo, że jak to tak się słucha i patrzy, to przy całej swojej wielkości pozostaje osobą normalną i skromną… Dziękuję Panu, Panie Kamilu…

Zaprezentowane zdjęcia, to screeny materiału publicznie dostępnego na stronie tvn24.pl